Wiara - nadzieja - miłość. Wartości, które pozwalają żyć. Szczecin - szkolenie.

Za nim stwierdzisz - to nie dla mnie - poświeć 5 minut i przeczytaj do końca. 

Witajcie,

nazywam się Grażyna. Od 2010 roku prowadzę własną działalność szkoleniową. Przez 6 lat prowadziłam szkolenia w różnych branżach, aż nagle przyszedł w moim życiu czas przemyśleń i szukania sensu pracy, sensu życia. Przez wiele lat toczyłam walkę o lepsze jutro, dla siebie, dla mojej rodziny. Na mojej drodze pojawiały się co róż sprawy do rozwiązania, które wydawałoby się pociągną mnie tylko w dół. Z dnia na dzień toczyłam walkę o swoje marzenia, o swój cel. Wiedziałam, że kiedyś on nastąpi. Każdy kamień na mojej drodze, a było ich naprawdę dużo, powodował, że się potykałam, czasami upadałam, ale nigdy się nie poddałam. Ogrom spraw do rozwiązania był tak duży, że zastanawiałam się często czy może coś spotkać jeszcze jednego człowieka. Miałam wrażenie, że wokoło mnie żyją tylko szczęśliwi ludzie, a ja jedna borykam się co chwilę z nowymi problemami. Życie w moim otoczeniu powodowało, że wątpiłam w drogę, która była dla mnie przeznaczona. Czasami się załamywałam, czasami myślałam, że już więcej nie dam rady, czasami krzyczałam do Boga, w którego bardzo wierzę - dlaczego właśnie JA? Buntowałam się wiele razy przed kolejnymi kamieniami na mojej drodze, bo gdy myślałam, że już nic złego nie może mnie spotkać, spotykała mnie kolejna sytuacja, która podcinała mi skrzydła - ale wiesz jak to jest - gdy nie zrozumiesz lekcji jaką dostajesz teraz, za chwilę ona wróci do Ciebie w innej sytuacji i tak do momentu, w którym w końcu nie będziesz miał / a siły uciekać. Ilu ludzi w moim życiu zupełnie nie rozumiało mojego pragnienia, ile osób mówiło mi, że wymyślam, kombinuję - a ja zwyczajnie wiedziałam kim chcę być. Wiedziałam, ale zagłuszałam, bo przecież inni tak mi mówili. Ale w końcu zadałam sobie pytanie - dlaczego słuchasz ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia kim chcesz być i co chcesz robić, dlaczego, pozwalasz, by ktokolwiek wiedział więcej o Twoim życiu, niż Ty sama? I TY zadaj sobie w końcu te pytania.

Od dziecka borykałam sie z życiem, którego moja osobowość, moje serce nie mogło zaakceptować. Mój wrażliwy umysł narażony był na kolejne walki, kolejne cierpienia. Przez wiele lat zdobywałam doświadczenia życiowe i dzisiaj mogę powiedzieć przeżyłam ogrom, który mnie ukształtował. W tym wszystkim Bóg dawał mi mnóstwo siły, siły o jakiej wielu może tylko pomarzyć. Siły przejawiającej się w nadziei, że nadejdzie ten dzień, w którym wszystko się odwróci. Nadzieja ta mieszała się z pytaniem o moją drogę życiową, w głębi serca czułam, że jestem tu po to, by świadczyć o tej sile. By pokazywać ludziom, że wszystko można przetrwać, że każdy kamień na naszej drodze ma swój cel. Bóg dał mi talent - talent o jakim wielu może pomarzyć, a ja go mam. Uwielbiam pracować z ludźmi, kocham do nich mówić i co ważniejsze świadczyć o życiu jakiego doznałam, pokazywać poprzez swój optymizm, że nadzieja naprawdę umiera ostatnia. 

Przez wiele lat zagłuszałam w sobie drogę o jakiej tak naprawdę marzyłam, zawsze pragnęłam spotykać na swojej drodze ludzi i pokazywać im drogę, drogę, która w tym jednym życiu została nam dana tylko raz. Jesteśmy tutaj, by żyć, a nie tylko przeżyć swoje życie. Zagłuszałam głos, który mi mówił - idź i dawaj nadzieję. W zaciszu swojego domu, swojej pracy podświadomie tworzyłam sytuację, w której ciągle komuś pomagałam. Wplatałam w swoje szkolenia świadectwo mojego życia i pomagałam tak jak w tamtej chwili mogłam. Wielu ludzi mówiło mi, ze dzięki mnie coś się zmieniło, ale ja nadal tkwiłam w przekonaniu, że nie mogę uczyć innych nadziei, wiary, miłości, bo przecież nie jestem psychologiem. Wielu ludzi w naszym otoczeniu, pyta nas o to kim jesteśmy żeby coś prowadzić. Dzisiaj jest wielu coachów, którzy wspaniale wykonują swoją pracę - ja nim nie jestem. Dlatego, nie czułam, ze mogę spotkać się z Tobą i powiedzieć Ci, że masz nadzieję. Nie czułam się godna, więc Bóg dawał mi kolejne znaki. Uczył mnie rozmawiać z ludźmi, stawiał na mojej drodze ludzi, którym pomagałam - po koleżeńsku, pozwalał mi pracować z dużymi grupami i ciągle powodował, że mówiłam o swoim życiu. Aż nagle okazało się, że pomimo wspaniałych szkoleń, pełnych radości, zabawy, czułam w sercu, że to nie to - tak Bóg zamieszał w moim życiu, że doprowadził mnie pod ścianę i powiedział dość - dałem Ci już tak wiele: masz doświadczenie życiowe, masz lekkość mówienia, masz ludzi, którzy potrzebują nadziei - zacznij w końcu to o co Cię proszę od lat. I jeśli teraz to czytasz, a nie wierzysz w Boga to możesz nazwać to myślami, możesz nazwać to czymkolwiek, ja wierzę, że to Bóg wzywa mnie do działania. I jakby to teraz nie zabrzmiało, wiem, że ludzie tacy jak ja - potrzebują w życiu osoby, która tak jak oni borykała się z problemami i naprawdę z nich wyszła, a nie przeczytała w książkach. 

I tak powstały moje szkolenia. Tak krętymi drogami doprowadziło mnie życie do momentu, w którym myśli zagłuszyły wszystko co robię, dla tej jednej myśli - idź i mów jak poradziłaś sobie z problemami, dawaj nadzieję, że można żyć, pomimo ogromu sytuacji, z których tylko pozornie nie można się wydostać. 

Wiara - bo w trudnych sytuacjach zawierzyłam Bogu

Nadzieja - bo ona trzyma nas w trudnych sytuacjach przy życiu

Miłość - bo bez niej nic nie można osiągnąć

Nowe życie - bo czas najwyższy zacząć żyć, a nie tylko przeżywać.

Stworzyłam spotkania, które mówią o: trudnym dzieciństwie w domu alkoholowym, o dziecku, które marzyło o ciepłym domu, o trudnym wieku nastoletnim, o trudnych relacjach z najbliższymi, o toksycznych ludziach, którzy nie pozwalają nam zrobić kroku na przód, o ludziach, którzy pod osłoną troski niszczą życie drugiego człowieka, o stracie bliskiej osoby, czyli o umieraniu i pozostawaniu w samotności, o stracie pracy, domu, o popadaniu w długi, o wychodzeniu z nich. Szkolenie, które mówi o zawierzeniu, o dążeniu do celów, o pracy nad sobą o sukcesie. Szkolenie pełne życiowych treści, o których nie przeczytamy w książkach. Ludzie boją się szczerze mówić, bo boją się odrzucenia. Ludzie boją sie zmian, bo boją się gorszego. Nie martw się - jeśli wstajesz codziennie rano, otwierasz oczy to znaczy, że dostałeś kolejną szansę na zmianę - a zmiana może być wspaniałym początkiem. Nie myśl, że dostaniesz gotową receptę na swoje życie - nie znam Cię i nie obiecam Ci tego, ale obiecuję, że zrozumiesz, że Twoje życie zależy TYLKO OD CIEBIE. Szkolenie prowadzone przez taką osobę jaką TY jesteś - osobę, która wszystko o czym mówi przeżyła. Jestem żoną, matką trójki dzieci. Na co dzień żyję tak jak Ty. 

Dlaczego chcę byś przyszedł / przyszła na spotkanie ze mną? 

Jest kilka powodów - po pierwsze wiem, że życie to piękny cud, którego nie można po prostu przeżyć, trzeba żyć. Wiem, że życie doprowadza nas do momentu, w którym wydaje nam się, że już nic nas dobrego nie spotka, a jednak daje nam szansę na zmianę, której zwyczajnie trzeba pragnąć. Wiem, że przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość i trzeba się od niej wyzwolić. Wiem, że każdy może choćby nie wiem jak bardzo skrzywdzony, uśmiechać się i mówić sobie DAM RADĘ. 

Chcesz coś zmienić w swoim życiu? Przyjdź.

Chcesz docenić swoje życie? Przyjdź

Chcesz nadziei na lepsze jutro? Przyjdź

Jeśli myślisz, że nie dasz rady - ze wszystko musi być już takie jakie jest - to znaczy, że znalazłeś powód, by zamiast działać - użalać się nad sobą. Przestań to robić. 

Weź swoje życie we własne ręce. I przestań winić wszystko i wszystkich, zacznij widzieć w sobie nadzieję na lepsze jutro.

Nie szukaj powodów - to tylko 4 godziny Twojego życia. To tylko krótki czas z twojego życia. Zostaw codzienność i przyjdź zabierz trochę mojej energii, mojej siły. Dostaniesz ode mnie również zeszyt na 60 kolejnych dni - dzięki któremu będziesz mógł / mogła pracować, by ten jeden krótki dzień nie poszedł w zapomnienie. 

Jeśli teraz stwierdzasz, że to nie dla Ciebie - ja Ci mówię podejmij to ryzyko. Gdybym ja spotkała 15 lat temu człowieka, który szczerze powiedział mi - słuchaj łatwo nie będzie, życie to walka o cel, którym jesteś Ty sama, zobacz co ja przeżyłam a jednak jestem dzisiaj człowiekiem, który docenia to wszystko - może dzisiaj byłabym kimś innym. Ale ja wierzę, że musiałam sama wszystko przeżyć, bo Bóg dał mi tak ogromną potrzebę pomagania, że przy okazji obdarzył mnie trudnymi doświadczeniami, bo chciał, by moja pomoc płynęła z serca. 

Szkolenie jest odpłatne - pamiętaj ja też mam rodzinę, chcę swoje trudne chwile przekuć w swój sukces, ale pomagając innym. Nie oceniaj, bo wiesz dobrze, że życie wymaga od nas działania finansowego, ale jeśli można pomagać trzeba to robić. Jak przyjdziesz powiem Ci na co przeznaczam część dochodu z tych spotkań. Dzisiaj nie będę tego argumentu wykorzystywała, by nikt nie zarzucał mi, że wpływam na Was poprzez jakieś tkliwe działania. 

Jeśli myślisz teraz, że jestem zbyt pewna siebie - tak jestem pewna, a pewność daje mi doświadczenie życiowe, które mam w sobie. Pewność siebie daje mi serce, bo wiem już, że moje bóle, cierpienia, niezrozumienia były w moim życiu po coś. 

Podejmujesz ryzyko?

Sam zdecyduj, Ty wiesz najlepiej w swoim sercu co dla Ciebie jest ważne. 

Nie słuchaj tych, którzy myślą, ze wiedzą lepiej od Ciebie co jest ważne. 

Zacznij żyć. 

Zaproś swoich znajomych, rodzinę - w grupie będzie taniej. Podziel się tym wydarzeniem z ludźmi, ponieważ nigdy nie wiemy, kto akurat potrzebuje pomocy. 

Podziel sie, bo ludzie nie mówią o tym, że jest im ciężko. Może okazać się, że właśnie zmienisz czyjeś życie. 

Przyjdź - obiecuję Ci wiele emocji ale również wiele sytuacji do uśmiechu. 

Pozwól sobie na tę chwilę.

Czekam na Ciebie - nie szukaj wymówek, znajdź w sobie powód dla którego warto zacząć naprawdę żyć.

Grażyna Pajewska